W dniach 9-14 czerwca 2025 r. odbyły się Mistrzostwa Świata Raceboard Masters. Areną zmagań weteranów windsurfingu było jezioro Veľká Domaša - położone w malowniczej, słowackiej wsi Holčíkovce. Do walki stanęło ponad 50 zawodników, w tym reprezentant Sopockiego Klubu Żeglarskiego Maks Wójcik.
Zawody zgromadziły elitę windsurferów powyżej 35 roku życia. Kulminacja ogromnego doświadczenia zawodników oznaczała jedno - poprzeczka zawodów była zawieszona wysoko. Wójcik znany z doskonałych umiejętności wykorzystania nawet najmniejszych podmuchów wiatru i niezwykłej precyzji w manewrowaniu, dominował od pierwszego dnia w wielu kluczowych momentach regat.
Po rozegraniu 9 z 15 wyścigów, Maks zajmował mocną 2-pozycję, będąc dosłownie cieniem Słowaka Patrika Pollaka. Przed końcem regat, na drodze do zwycięstwa nie tylko stał Pollak ale niespodziewana awaria deski.
Niestety w mojej desce pojawił się defekt. Fartuchy trzymające miecz odkleiły się, co powodowało jego opadanie na kursach z wiatrem. Było to przyczyną wywrotek i utrudnionej walki z porywami wiatru. Dzisiaj deska przeszła naprawę i jest lepiej. Pomimo trudności jestem zadowolony ze swojej pozycji i walczę dalej - mówił dwa dni przed końcem zawodów.
Słowacka sceneria zapewniła sportowcom wymagające warunki. Wiejący z porywami do 25-węzłów wiatr wystawił na próbę umiejętności taktyczne i techniczne weteranów windsurfingu. Wygrała konsekwencja, szybkość i doświadczenie połączone z doskonałym przygotowaniem fizycznym. Pomimo przeszkód Wójcik zachował zimną krew i w ostatecznym starciu wyłonił się jako absolutny zwycięzca, zdobywając tytuł Mistrza Świata Raceboard Masters.
Jestem bardzo zadowolony, wiało bardzo zmiennie, więc dużo się działo i dużo się zmieniało na trasie. Przepiękne regaty, przepiękne jezioro - powiedział tuż po wygranej
Zwycięstwo Maksa tym bardziej imponujące, że jest to dziesiąty tytuł Mistrza Świata w klasie Raceboard.