Sopocki policjant nagrodzony za bohaterstwo i rozsądek

Aspirant Rafał Dąbrowski i prezydent Jacek Karnowski siedzą przy stole w gabinecie
Fot. Fotobank.PL/UMS

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski spotkał się 3 lipca z aspirantem Rafałem Dąbrowskim, funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Policjant uczestniczył w akcji ratowania życia trójki topiących się dzieci na plaży w Gdańsku-Sobieszewie. Od prezydenta otrzymał m.in. list gratulacyjny i nagrodę pieniężną.

Aspirant Rafał Dąbrowski wraz z rodziną odpoczywał w sobotę, 1 lipca, na plaży. Choć nie był na służbie, bez chwili wahania pospieszył z pomocą potrzebującym. Dzięki niemu oraz wsparciu innych plażowiczów i ratowników wodnych udało się uratować wszystkich, którzy tej pomocy potrzebowali.

– Pragnę panu serdecznie pogratulować i podziękować. To najlepszy przykład, że policjant musi być sprawny, musi być odważny i pan taki właśnie jest – mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Cieszę się również z tego, że mogliśmy część panów – i z Policji, i ze Straży Miejskiej – przeszkolić w ratownictwie. Będziemy to kontynuować. W pańskim działaniu widać pełen profesjonalizm. Gratuluję i proszę o przyjęcie tej skromnej nagrody. A nam wszystkim życzę, byśmy w obliczu problemów spotkali pana na swojej drodze. Miał pan sporo szczęścia, ale przede wszystkim dużo rozsądku i zimnej krwi. I to było najważniejsze – dodał prezydent Karnowski. 

– Kiedy znaleźliśmy się już na plaży, upewniłem się że wszystko jest w porządku, że dzieci zostały wyciągnięte – relacjonował aspirant Rafał Dąbrowski.

A co robić kiedy widzimy, że ktoś się topi?

– Na niestrzeżonych plażach najpierw dzwonimy na numer 112, bo ratownicy wówczas bardzo szybko się pojawią. Jeśli sami wchodzimy do wody, wystarczy zwykła, pusta, plastikowa butelka, którą włożymy do spodni, zyskując lepszą pływalność. I to utrzyma nas jak koło ratunkowe na powierzchni – radził Maciej Dziubich, prezes WOPR w Sopocie.

– Ja zachowałem dystans. Wchodząc do wody, wiedziałem, że jest tam kilka osób. Podpływając do nich już straciłem grunt pod nogami. Pomyślałem sobie, że jak podpłynę, może mnie wciągnąć. I na 100 proc. nie wyjdziemy z tego cali. Więc postanowiłem w pewnej odległości podać im koło ratunkowe, które zabrałem z brzegu i wrócić. Ale dopadł mnie prąd wsteczny, który wyciągał mnie dalej w morze. Wtedy przyszli z pomocą inni, przyszedł ratownik. Złapałem jego linę i ostatkiem sił, widząc żonę z dziećmi na plaży, uratowałem się sam. Było bardzo ciężko – uzupełnił aspirant Dąbrowski.

 – Powinniśmy, panie komendancie, przeszkolić wszystkich, by w tak trudnej sytuacji zachowywali się tak, jak pan Rafał – zwrócił się prezydent miasta do zastępcy komendanta Miejskiego Policji w Sopocie, podinspektora Michała Biedrawy. – Też będziemy musieli się zastanowić z prezydentami Gdańska i Gdyni i innymi samorządowcami, co jeszcze zrobić, jak jeszcze skuteczniej ostrzegać, przed niebezpieczeństwami nad wodą – komentował na zakończenie prezydent Karnowski.

Prezydent, prócz listu gratulacyjnego i zestawu gadżetów, przekazał aspirantowi nagrodę finansową w wysokości 5 tys. zł netto, za odwagę rozsądek i bohaterstwo.

 

Kąpielisko Morskie w Sopocie jest jednym z największych strzeżonych kąpielisk w Polsce. Corocznie, przez 3 miesiące wakacji, w danym momencie nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa ponad 70 ratowników.

Kilkanaście stanowisk ratowniczych ustawionych jest wzdłuż 4,5 km pięknej plaży, między innymi po obu stronach molo, przed hotelami Sheraton oraz Grand Hotel.

Sopot to morska stolica żeglarstwa, więc czuwamy również nad bezpieczeństwem licznych żeglarzy, w tym windsurfingowców i osób pływających na katamaranach – WOPR.

Numer ratunkowy nad wodą to 601 100 100.

 

Ochrona danych osobowych

Zgodnie z art. 13 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27.04.2016 r. informuję, iż Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Gmina Miasta Sopotu z siedzibą przy ul. Tadeusza Kościuszki 25/27, 81-704 Sopot, reprezentowana przez: Prezydenta Miasta Sopotu.
Czytaj dalej...