Artystyczne credo na wystawie

Dorota Maria Rudnicka siedzi na ławce
Dorota Maria Rudnicka. Fot. materiały promocyjne

Rysunek graficzny, malarstwo i poezja. To dziedziny, w których specjalizuje się uczestniczka Dziennego Domu Pobytu w Sopocie. Wystawę jej prac będziemy mogli oglądać od 2 października w Domu Sąsiedzkim Koc i książka (ul. Kazimierza Wielkiego 14).

Dorota Maria Rudnicka, pseudonim „Sylwia”, przygodę ze sztuką rozpoczęła w szkole średniej. Najpierw chodziła na prywatne lekcje rysunku i malarstwa, zrobiła licencjat na ASP o specjalności Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Po latach kontynuuje swoją pasję. Już niebawem będzie można obejrzeć jej prace, a także posłuchać kilku wierszy, które autorka do tej pory wydała w dwóch tomikach.

– Na wystawie poruszę kwestię kobiecości – mówi Dorota Maria Rudnicka. – Będzie też trochę pejzażu, trochę martwej natury i architektury. Tematem dodatkowym będą kwiaty. Pokażę się z każdej strony. Nie zabraknie abstrakcji, starych prac z lat 90., do tej pory traktowanych trochę po macoszemu. Oprawiłam je i przywróciłam do życia.

Dorota Maria Rudnicka przeczyta też 2 pażdziernika kilka swoich wierszy.

Pisanie, tak jak rysunek i malarstwo, przez lata traktowałam jak terapię, więc będzie dość osobiście – zapowiada artystka. – To sposób na moje wyjście do życia, do ludzi, do świata. Każdy etap życia ma swoją formę wyrazu, poezja i sztuka są dla mnie formą, którą wyrażam siebie. Poezja była pomostem pomiędzy mną a światem, próbą odnalezienia się w nim. Obydwa tomiki wydał mi Jacek Spica ze Środowiskowego Domu Pomocy, w ten sposób pomógł mi zamknąć pewien etap życia.

„Sylwia”, jak sama o sobie mówi, buduje teraz życie od fundamentów.

– Kiedyś byłam zagubiona, ale już do tego nie wracam – opowiada. – Tą wystawą chciałabym zamknąć trudny dla mnie okres. Wszystko, co było ciężkie, zakręty życiowe. Zbyt wiele życia przeżyłam w samotności. W pierwszym tomiku, „Przedproże”, rozliczam się z szaleństwem, w drugim – „Ciernista strona ciszy” – pokazuję obłęd i granice samotności, gdzie człowiek cudem tę samotność znosi. Jednak – zaznaczam, tomik kończy się optymistycznie. I taki rozdział zaczynam w życiu, optymistyczny. Dlatego wystawa będzie miała moje osobiste motto przewodnie: „Pojednanie ze sobą, ze światem, z Bogiem”.

Wystawę Doroty Rudnickiej będzie można oglądać w DS Koc i książka od 16 września do 25 października.

Ochrona danych osobowych

Zgodnie z art. 13 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27.04.2016 r. informuję, iż Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Gmina Miasta Sopotu z siedzibą przy ul. Tadeusza Kościuszki 25/27, 81-704 Sopot, reprezentowana przez: Prezydenta Miasta Sopotu.
Czytaj dalej...