Zamrożenie inwestycji na kwotę ok 40 mln zł zaproponował prezydent Sopotu miejskim radnym. W obecnej sytuacji budżet miasta musi zostać skorygowany. Członkowie Rady Miasta otrzymali propozycje zmian. Dyskusja rozpoczęta. Decyzje powinny zapaść w piątek.
– Będziemy realizować te inwestycje i remonty, które już trwają i na które zostały już rozstrzygnięte przetargi – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, która wymaga od nas zdecydowanych działań. Dlatego też zaproponowałem radnym listę inwestycji, które moim zdaniem należy zamrozić. Nie wiemy, jaki będzie rozwój sytuacji. Nie wiemy, co będzie za dwa, trzy miesiące. W obecnej sytuacji najważniejsze jest bieżące funkcjonowanie miasta, a więc m.in. wypłacanie pensji nauczycielom, pracownikom służb komunalnych, pracownikom socjalnym. Musimy mieć środki na utrzymanie szkół, przedszkoli, pomoc firmom i organizacjom pozarządowym, na oświetlenie ulic czy sprzątanie. Na razie mówimy o zamrożeniu, ale nie wykluczam, że jeśli ta sytuacja potrwa dłużej, to będziemy musieli z nich zrezygnować.
Do tej pory na walkę z koronawirusem Sopot wydał już milion złotych. Jednocześnie prezydent miasta zwrócił się do radnych o zaopiniowanie zwiększenia deficytu (ogólny 500 tys. zł i kryzysowy 500 tys. zł).
– Mimo wielokrotnych wideokonferencji, licznych próśb i apeli ze strony samorządów, rząd nie zaproponował wsparcia w postaci jakiejkolwiek tarczy dedykowanej właśnie samorządom – dodaje prezydent Karnowski. – Obawiam się, że w ostatecznym rozrachunku będziemy musieli poradzić sobie sami.
Lista inwestycji zaproponowanych do wstrzymania:
W pierwszej kolejności rekomendujemy do zamrożenia inwestycje, które nie mają dofinasowania unijnego lub te, które mają je w minimalnym stopniu.
Poniżej pełne zestawiania.