– Uchwalenie Konstytucji 3 Maja to było radosne święto, ale potem historię już pisano cyrylicą – powiedział podczas składania kwiatów pod pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Kto mógł przypuszczać że trzy wieki później historia będzie się powtarzać. To wszystko scenariusz napisany na Nowogrodzkiej, który ma zakończyć się pseudo wyborami korespondencyjnymi. Czy pozwolimy na to?
Sopockie obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja wyglądały zupełnie inaczej niż w latach poprzednich. Nie było wydarzeń towarzyszących, asysty wojskowej ani mieszkańców, którzy zazwyczaj chętnie uczestniczyli w uroczystości. Nie było także uroczystego przejścia z kościoła garnizonowego pw. Św. Jerzego pod pomnik. Tym razem, po mszy świętej w intencji Ojczyzny złożono kwiaty pod pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej. Obecni byli Jacek Karnowski, prezydent miasta, Anna Łukasiak, przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miasta Sopotu, ks. proboszcz płk Jan Wołyniec oraz Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
Całość wystąpienia Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu:
– W święto konstytucji 3 maja tu pod pomnikiem zawsze był tłum ludzi – mieszkańcy, harcerze, wojsko byli kombatanci, dzisiaj jesteśmy sami. Uchwalenie Konstytucji 3 Maja to było radosne święto, ale potem historię już pisano cyrylicą, w Petersburgu. Targowica. Kto mógł przypuszczać że trzy wieki później historia będzie się powtarzać. Mamy konstytucję, jesteśmy w Unii Europejskiej, jesteśmy wolnym krajem a jednak część z nas dziś w kościele śpiewała „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”. Zniszczono Trybunał Konstytucyjny, zniszczono niezależne sądy. Telewizja nie jest już publiczna. Niestety, zafundowano nam olbrzymie podziały, które w Gdańsku skończyły się tragicznie. Zginął Paweł Adamowicz. To wszystko scenariusz napisany na Nowogrodzkiej, który ma się zakończyć pseudo wyborami korespondencyjnymi. Czy pozwolimy na to? Czy dopuścimy do tego? Czy może znów na Kremlu ktoś będzie się cieszył, choć może nie napisał tego scenariusza, bo może już go nie musiał napisać, bo napisał go ktoś inny za niego. Żeby ograniczyć nam niepodległość, żeby ograniczyć nam wolność. Bądźmy razem.