Wystawa fotografii, którą jeszcze co najmniej do końca tygodnia można oglądać na I piętrze Urzędu Miasta w Sopocie, składa się z 10 portretów mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Sopocie. Portretowane kobiety, które mają od 78 do 101 lat, zgłaszały się same. Wystawa opisuje kobiece piękno, ale dotyka także ważnych społecznie kwestii przemijania i cielesności.
Wystawa fotografii, którą jeszcze co najmniej do końca tygodnia można oglądać na I piętrze Urzędu
Miasta w Sopocie, składa się z 10 portretów mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Sopocie.
Portretowane kobiety, które mają od 78 do 101 lat, zgłaszały się same. Wystawa opisuje kobiece
piękno, ale dotyka także ważnych społecznie kwestii przemijania i cielesności.
Autorką zdjęć jest Iga Wasilewska - fotografik i psycholog. "Tworząc te portrety chciałam
zwrócić uwagę na temat wypierany ze społecznej świadomości, jakim jest starość. Szczególnie
zależało mi na poruszeniu świadomości kobiet, gdyż to im najtrudniej jest pogodzić się z upływem
czasu i procesami starzenia zachodzącymi w ciele. W dojrzałych kobietach jest autentyczne piękno,
którego zazwyczaj same nie dostrzegają. Często o wiele łatwiej jest je dostrzec z zewnątrz" -
przyznaje autorka.
Istotne też było, by projekt dzięki formie zabawy miał wartość terapeutyczną i aktywizującą.
"Zależało nam, by panie biorące udział w projekcie przeżyły przygodę, poczuły się ważne i ciekawe,
a dzięki swojej odwadze przez chwilę były w centrum zainteresowania. By uwierzyły w siebie i w to,
że ich uroda z wiekiem zmienia się, lecz nie dewaluuje" - podkreśla Agnieszka Cysewska, dyrektor
sopockiego Domu Pomocy Społecznej.
"Chciałam oddać piękno moich modelek w najczystszej postaci. Dlatego zależało mi, by
występowały z nagimi ramionami, co często było dużym wyzwaniem dla seniorek. Okazało się, że nawet
tak niewinny kawałek ciała, jak dekolt, niesłusznie budzi wstyd jego właścicielki. Kołem ratunkowym
oswajającym z okiem aparatu były drobne przedmioty i... kot" - dodaje Iga Wasilewska.
Na marginesie można dodać, że kot mieszka w jednym z pokojów DPS-u i został sfotografowany
razem ze swoją opiekunką. Gdy dowiedziała się o tym współlokatorka obojga, natychmiast zażądała
fotografii ze zwierzęciem. Ostatecznie cała trójka - kot i dwie panie - otrzymały "portret
rodzinny", który wisi teraz w ich pokoju.
By podkreślić naturalny urok seniorek wszystkie fotografie są czarno-białe. Nie wabią
kolorem, a ogniskują uwagę na bohaterkach - ich wyrazach twarzy, tym, co kryje się w oczach.
"Bezcenna była możliwość zobaczenia wyrazów twarzy moich modelek w chwili odsłonięcia
fotografii i pierwszej konfrontacji z własnym portretem. Pomimo, że celowo nie dokonywałam retuszu
niedoskonałości sędziwych twarzy, kobiety były zaskoczone tym, jak pięknie wyglądają" -
wspomina chwilę premiery fotografik.
Zapraszamy również Państwa do obejrzenia wystawy i odkrycia piękna, którego potęgi nie
zatrzyma upływ lat.
źródło: Sopot.pl