Sytuacja w Sopocie po nocnej ulewie

Otwarty kanał Potoku Grodowego (Park Północny)
Otwarty kanał Potoku Grodowego (Park Północny), oddany do użytku w minionym roku. Fot. materiały prasowe

W nocy z 10 na 11 czerwca nad Trójmiastem przetoczyły się burze, którym towarzyszyły bardzo intensywne opady deszczu. Również w Sopocie wystąpiły gwałtowne opady, które mimo swej nieposkromionej gwałtowności, nie wyrządziły większych szkód.  

– Infrastruktura deszczowa w kurorcie zapracowała, bez większych strat – informuje Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. – Co ważne, zbiorniki retencyjne pracowały prawidłowo i spełniły swoją rolę. W ciągu ostatnich lat wydaliśmy prawie 150 mln zł na zbiorniki retencyjne i modernizację kanalizacji deszczowej.

Od godz. 21.30 w pełnym pogotowiu były służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo oraz Dział Kanalizacji Deszczowej i Melioracji ZDiZ.  Większość z 12 odnotowanych zdarzeń w mieście to było zalanie ulic.

Komunikaty o możliwych zagrożeniach po ich otrzymaniu z Wojewódzkiego Centrum Zarzadzania Kryzysowego niezwłocznie przekazywane były do służb. Służby (KM PSP, OSP, ZDiZ, ZOM) monitorowały dynamicznie zachodzące zjawiska, wyznaczyły dyżury i podejmowały interwencję na zaistniałe zdarzenia.

Najwyższy opad zmierzono w Sopocie na ul. Haffnera, gdzie deszczomierz zainstalowany na SP nr 7 wskazał 45 mm. W zbiornikach retencyjnych były rezerwy do przyjęcia wody. Wstępnie jako przyczynę podtopień należy uznać bardzo intensywny opad deszczu o wartości chwilowej osiągający wartość 140 mm (system odprowadzania wód działa sprawnie przy opadach 30-40 mm ) oraz krótkotrwały zanik napięcia i przerwa w pracy pomp (Informacja PKP zalany tunel pod kolejką, ul. Wejherowska).

Z powodu tzw. cofki od morza nastąpiło przepełnienie koryta Potoku Kamiennego i zalewany był Dworek Admirał przy ul. Powstańców Warszawy. Służby niezwłocznie interweniowały: próbowano udrożnić odpływ pod al. Mamuszki. Z powodu olbrzymiego napływu wód opadowych pomieszanych z morskimi, nie można było tego zrobić skutecznie, prace brygady eksploatacyjnej trwały do godz. 24.00.

Intensywne opady naruszyły również skarpę sopocką w rejonie SP 8 przy ul. 3 Maja – działania naprawcze sopocka „deszczówka” podejmie po zakończeniu roku szkolnego.

Zbiorniki retencyjne: Staw Obodrzyców, Okrzei, Staw Kochanowskiego, Staw Łokietka, Staw Reja, Stawy Krasickiego, Stawy Młyńskie, zbiornik Kuźniczy i zbiorniki kanałowe w ul. 23 Marca i Kraszewskiego oraz zbiornik Wejherowska pracowały prawidłowo i spełniły swoją rolę, tj. przejęły pierwszą falę powodziową.

Trwają prace eksploatacyjne polegające na udrażnianiu koryt potoków, osadników, wpustów w miejscach najsilniej zapiaszczonych. Ponadto jest sukcesywnie prowadzony monitoring sieci na terenie całego miasta. Zakład Oczyszczania Miasta od wczesnego świtu sprzątał ulice i chodniki, na które spływający deszcz naniósł duże ilość rumowiska, gałęzi i liści. 

 

źródło: Sopot.pl