Sopot Film Festival

Kobieca dłoń przekłada kartki kolorowej gazety
Fot. materiały promocyjne SSF

Skromniejszy niż w latach ubiegłych, z mniejszą liczbą projekcji oraz festiwalowych lokalizacji, ale w całości w realu, nie online. 14 festiwalowych dni, 45 wydarzeń, 6 lokalizacji oraz 60 krótko- i pełnometrażowych filmów. W sobotę 11 lipca rusza 20. Sopot Film Festival. W programie pokazy filmowe głównie w plenerze, spotkania z twórcami, pokazy przedpremierowe oraz Koncert Muzyki Filmowej.

Sopocki Festiwal Filmowy obchodzi w tym roku 20 rocznicę. Jubileuszowa edycja miała wyglądać zupełnie inaczej, a pandemia pokrzyżowała plany również organizatorom tej imprezy. Niemniej już w sobotę 11 lipca, pokaz przedpremierowy filmu „Zło nie istnieje” na scenie głównej Opery Leśnej zainauguruje sopocki festiwal filmowy. Film irańskiego reżysera Mohammada Rasoulofa, który zdobył „Złotego Niedźwiedzia” na Festiwalu Berlinale jest filmem ważnym społecznie i politycznie, głosem przeciwko karze śmierci.

Trzy konkursy filmowe

Na sopockim festiwalu przez 14 dni zaprezentowane zostaną jak zwykle polskie i światowe premiery, filmy które nie weszły do szerokiej dystrybucji kinowej bądź funkcjonują w wąskim obiegu festiwalowym. W programie znalazły się m.in. trzy konkursy filmowe: „1-2”, czyli pełnometrażowe debiuty i drugie filmy fabularne, „DOK.PL”, czyli pełnometrażowe polskie filmy dokumentalne oraz sekcja „Short” poświęcona filmom krótkometrażowym z całego świata. Trzy najważniejsze sekcje festiwalu uzupełni zaś najobszerniejsza od lat sekcja „Spectrum” – podsumowująca miniony sezon kinowy i festiwalowy.

W ten sposób widzowie festiwalu obejrzą m.in. przedpremierowo „Najgorsze wiersze świata”, nowy film węgierskiego mistrza absurdu Gábora Reisza; „O nieskończoności”, Roya Anderssona, jednego z najbardziej oryginalnych europejskich twórców, który zdobył za ten obraz Srebrnego Lwa za reżyserię na ostatnim festiwalu filmowym w Wenecji; fiński obraz „W co grają ludzie”, reż. Jenni Toivoniemi, czyli pokazywaną na MFF w Göteborgu pełną humoru, słodko-gorzką satyrę na pokolenie trzydziestolatków. Film porównywany przez krytyków do przebojów kinowych „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”.

Przedpremierowo zostanie również pokazany nowy film Dominika Molla „Tylko ludzie nie błądzą” - trzymająca w napięciu i pełna zwrotów akcji kryminalna układanka, doceniona m.in. na ubiegłorocznym MFF w Tokio. Polską, festiwalową premierę będzie miał zaś eksperymentalny, pełnometrażowy dokument muzyczny „Najmniejsza Wspólna Wielokrotność” w reżyserii Konrada Kulczyńskiego i Olo Walickiego.

Sekcję „Spectrum” dopełnią też uznane obrazy, mające swoje premiery kinowe na przestrzeni ostatniego roku.  Zobaczymy w niej m.in. „Ból i blask” ostatniego dzieło hiszpańskiego reżysera Pedro Almodóvara, który odbierany jest jak filmowa spowiedź reżysera, głośny, oskarowy film „Parasite” ale w wyjątkowej wersji reżyserskiej, czarno-białej, „Sokół z masłem orzechowym”, amerykańskie kino drogi, jeden z bardziej pozytywnych filmów roku czy film „Nędznicy” debiut reż. Ladja Ly, jeden z najlepszych europejskich filmów minionego roku, nominowany do Oscara i Złotego Globu, zwycięzca Nagrody Jury w Cannes i laureat Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii Odkrycie Roku.

Plenerowe pokazy

W sekcji  „Panorama”, poświęconej Islandii, zobaczymy m.in. „Barany. Islandzka opowieść” zwycięzcę sekcji Un Certain Regard Festiwalu w Cannes z 2005 roku, komediodramat rozgrywający się w dalekiej Północy; „Kobieta idzie na wojnę” przebojową opowieść o kobiecie, która wywraca system do góry nogami i idzie na wojnę z potężnymi koncernami, film zdobył Lux Prize dla Najlepszego Europejskiego Filmu oraz 10 islandzkich Oskarów; „Biały, biały dzień” Hlynura Pálmasona, reżysera znanego z debiutu filmowego „Zimowi bracia” – pozycja obowiązkowa dla miłośników ambitnego kina.

Pasmo „2x2” dedykowane jest osobowościom kina. Pierwsza poświęcona będzie wyjątkowemu francuskiemu reżyserowi Jean Pierre Janetowi, autorowi słynnego „Delicatessen” oraz „Miasta zaginionych dzieci”. Druga natomiast adaptacjom prozy Stanisława Lema, takim jak „Głos Pana” czy wybrane fragmenty „Obłoków Magellana” – film „Ikaria XB-1”.

– Inaczej planowaliśmy i wyobrażaliśmy sobie jubileuszową wersję festiwalu. Pandemia wpłynęła znacząco na zmiany – mniejsza liczba filmów, rezygnacja z dodatkowych wydarzeń, wyjście z sal kinowych, które w Sopocie są nadal zamknięte – mówi Anna Kądziela-Grubman dyrektor programowa SFF. – Mieliśmy do wyboru zorganizować ten festiwal online i de facto trochę na papierze, bo liczba widzów byłaby znikoma w wakacyjnym terminie albo podjąć wyzwanie i szansę, jaką otrzymaliśmy odmrożeniem pokazów plenerowych – czyli dostosować się do realiów, przekształcić festiwal głównie w pokazy plenerowe i spotkać się widzami oraz twórcami na żywo. Liczymy, że znajdą się widzowie, którzy skorzystają z tej okazji, ale mamy świadomość, że bardzo ciężko jest obecnie zainteresować publiczność jakimikolwiek wydarzeniami kulturalnymi i nie wszyscy są gotowi, żeby brać w nich udział – dodaje Kądziela-Grubman.

Udało się zorganizować spotkania z twórcami filmów, które poprowadzi Łukasz Maciejewski, uznany polski krytyk, członek Europejskiej Akademii Filmowej. Spotkania odbędą się z nominowanym do Oscara reżyserem filmu „Nasza Klątwa” Tomaszem Śliwińskim, który zaprezentuje swoją najnowszą fabułę „Ondyna”, m.in. z rewelacyjnym Bartoszem Bielenią w roli głównej; z Bartoszem Kruhlikiem, autorem najlepszego polskiego debiutu fabularnego 2019 roku, czyli filmu „Supernova” oraz z Olo Walickim i Konradem Kulczyńskim - twórcami pełnometrażowego dokumentu „Najmniejsza Wspólna Wielokrotność”.

Koncert Muzyki Filmowej

Najbardziej spektakularnym wydarzeniem festiwalu będzie Koncert Muzyki Filmowej, który odbędzie się po raz piąty, w tym roku pod hasłem „Apokalipsa czy nowy początek”. Będzie to pierwszy taki koncert muzyki filmowej w Polsce po złagodzeniu dyscypliny związanej z pandemią. W tym roku koncert odbędzie się 15 lipca w Operze Leśnej. W programie znalazły się utwory wielkich kompozytorów muzyki filmowej: Hansa Zimmera, Ramina Djawadiego, Clinta Mansela wraz z Kronos Quartet, Michaela Nymana, Stevena Prica, Vangelisa czy Johanna Johannssona. Tradycyjnie zabrzmią również nowe, symfoniczne aranże takich wykonawców jak Michael Kiwanuka, Air, Son Lux i Woodkid. To wszystko w wykonaniu Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod dyrekcją Rafała Janiaka oraz zaproszonych solistów i gości, m.in. Pauliny Przybysz i Kev Foxa.
Tradycyjnie już koncert muzyki filmowej to autorski dobór repertuaru i premierowe wykonanie aranżacji, przygotowanych specjalnie festiwal. Podczas koncertu usłyszymy muzykę m.in. z filmów: „Requiem dla snu”, „Interstella”, „Incepcja”, „Nowy początek”, „Zbuntowana”, „Łowca androidów”, „Źródło”, „Grawitacja”, „Przekleństwa niewinności”, „Moja miłość” a także seriali „Gra o Tron”, „Dark” i „Wielkie kłamstewka”.

- Sopocki koncert muzyki filmowej będzie jak zawsze połączeniem muzyki klasycznej i elektronicznych aranży. Od pierwszej edycji naszym celem było połączenie takiej stylistyki – czyli z jednej strony, piękne symfoniczne suity w wykonaniu Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot, a z drugiej dubstepowe czy drum’n’basowe remiksy w wykonaniu Sebastiana Lipińskiego, związanego m.in. z zespołem BYTY. Lipiński w tym roku m.in. zmierzy się z utworami z filmu Czas Apokalipsy poddając je całkowitej dekonstrukcji. Na naszym koncercie bardzo mocną stroną są również wizualizacje, do których tworzenia zapraszamy artystów wizualnych i VJ’ów. Tym razem odpowiedzialny za nie będzie Pan.Mruk.” – mówi Michał Grubman, Dyrektor Sopot Film Festiwalu.

SFF dłuższy, w różnych lokalizacjach

W tym roku Festiwal odbędzie się wyjątkowo w dniach 11-24 lipca, a więc potrwa o 5 dni dłużej niż zwykle, a pokazy zamiast w salach kinowych odbywać się będą w zadaszonych przestrzeniach plenerowych – w Operze Leśnej, na Hipodromie czy sopockim rynku.

Pełen program oraz sprzedaż biletów online dostępne są na stronie Sopot Film Festival

źródło: Sopot.pl