Miejski monitoring naprawdę pomaga

Na ulicy strażnik miejski przykrywa kocem termicznym leżącego mężczyznę, obok stoją dwie osoby i stoi radiowóz Straży Miejskiej. W tle chodzą inni piesi
Fot. materiały UMS

Operator monitoringu miejskiego w środę, 25 listopada, zauważył na obrazie jednej z kamer mężczyznę na ul. Bohaterów Monte Cassino, który szedł bardzo niepewnym krokiem. Swoim zachowaniem przykuł uwagę funkcjonariusza. W pewnym momencie mężczyzna zachwiał się i przewrócił na ulicę. Leżącym zainteresowali się przechodnie i dyżurny niezwłocznie wysłał patrol na miejsce zdarzenia – by funkcjonariusze ocenili sytuację i w razie potrzeby pomogli. Tak też się stało.

Strażnicy mieli ze sobą urządzenie AED do przywracania pracy serca. Na szczęście nie było potrzeby użycia tego urządzenia, mężczyzna oddychał, a funkcjonariusze do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, okryli go kocem termicznym i utrzymywali kontakt.

Mężczyzna trafił do szpitala na gdańskiej Zaspie.

– Choć wciąż dla naszego zdrowia i życia groźna jest pandemia, nie zapominajmy, że należy pomagać tym, którzy tej pomocy bardzo potrzebują, np. na ulicy w przestrzeni publicznej – mówi Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie. – Ryzyko zarażenia się na świeżym powietrzu jest zdecydowanie mniejsze, niż w pomieszczeniach. Wystarczy wezwać pogotowie i tym samym uratować komuś życie. Pomagajmy sobie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy my pomocy będziemy potrzebować – dodaje komendant.   

źródło: Sopot.pl