Szlaban na ul. Reja. Miasto rozmawia z Nadleśnictwem

Ośnieżona droga leśna Reja w Sopocie
Fot. materiały UMS

Trwają rozmowy przedstawicieli miasta i Lasów Państwowych w sprawie uregulowania statusu drogi leśnej Reja. Gmina Miasta Sopotu złożyła Nadleśnictwu Gdańsk, zarządcy terenów leśnych, kolejne propozycje uregulowania stanu prawnego drogi.

W minionym tygodniu Gmina Miasta Sopotu złożyła Nadleśnictwu Gdańsk kolejne propozycje uregulowania stanu prawnego drogi. Kilka dni wcześniej Lasy Państwowe poinformowały, że 18 stycznia br. zamkną szlaban na Reja. Oświadczenie zaniepokoiło posiadaczy ogródków działkowych, którym zamknięcie szlabanu uniemożliwiłoby dojazd do działek. Do zamknięcia jednak nie doszło.

– Miasto nie zostawi działkowców samych z tym problemem. Jesteśmy zdeterminowani by uregulować tę sprawę – mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. – Dążymy do kompromisu i cały czas prowadzimy rozmowy i przedstawiamy kolejne propozycje – dodaje wiceprezydent Sopotu.

Droga leśna Reja od 50 lat służyła działkowcom, leśnikom oraz mieszkańcom Trójmiasta, w tym Sopotu. Od zawsze stanowiła też dojazd do osiedla Leśna Polana, zamieszkanego przez kilkadziesiąt osób, także seniorów oraz dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Jest to dla nich jedyne połącznie z Sopotem. W lutym ubiegłego roku Nadleśnictwo zagroziło zamknięciem drogi. Nadzieja na uregulowanie statusu prawnego drogi pojawiła się wraz z publiczną deklaracją złożoną przez dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, który w TVP3 Gdańsk, w maju 2020 r., mówił o gotowości do nieodpłatnego przekazania drogi na rzecz Gminy.

W praktyce okazało się, że była to deklaracja bez pokrycia. Wkrótce bowiem po stronie Lasów Państwowych pojawiły się przeszkody prawne, dotyczące możliwości przekazania drogi i jej przejęcia przez Miasto. Dążąc do kompromisu, mimo deklaracji o nieodpłatnym przekazaniu drogi, Miasto zaproponowało kilka koncepcji umowy na dzierżawę leśnego odcinka Reja. Ostatnia z nich, przekazana Nadleśnictwu 21 stycznia 2021 r., zakłada postawienie znaku ograniczającego ruch w miejscu gdzie kończy się teren dzierżawiony. Zakaz nie dotyczyłby działkowców, mieszkańców Leśnej Polany, pracowników leśnych, służb komunalnych i rowerzystów. Szlaban natomiast, tak jak do tej pory, pozostałby otwarty.

– Takie rozwiązanie byłoby rozwiązaniem optymalnym, satysfakcjonującym działkowców, Lasy Państwowe, a przede wszystkim mieszkańców Leśnej Polany, którzy będą mieli możliwość normalnego dojazdu do miasta – komentuje wiceprezydent. – Ponadto, co bardzo ważne, droga byłaby przejezdna dla służb: straży pożarnej, policji czy pogotowia ratunkowego. Naszą propozycję omówiłem z przedstawicielami Rodzinnych Ogrodów Działkowych i zyskała ona ich akceptację – dodaje wiceprezydent Skwierawski.

Dążąc do zakończenia tej sprawy i uregulowania statusu drogi leśnej Reja, Miasto dodatkowo zaproponowało przejęcie kosztów oznakowania, utrzymania i bieżących napraw odcinka drogi do końca ogródków działkowych.

Wcześniejsze propozycje Gminy, m.in. 12 tys. zł za dzierżawę gruntu do czasu przejęcia drogi, protokolarne przekazanie drogi leśnej czy zawarcie porozumienia, na mocy którego Miasto wzięłoby na siebie koszty bieżącej eksploatacji i remontów drogi i koszty sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zostały przez Nadleśnictwo odrzucone. Lasy Państwowe oczekiwały wielokrotnie wyższego czynszu, wcześniej blokując prace planistyczne nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego tej części miasta. Miasto musiałoby również zapłacić za odlesienie drogi, co mogłoby kosztować nawet ok. 60 tys. zł, płatne przez 10 lat, a do tego ponieść koszty dzierżawy wynoszące ok. 40 tys. zł.

– To warunki na które nie możemy się zgodzić, przecież te koszty ostatecznie poniosą mieszkańcy – wyjaśnia wiceprezydent Skwierawski. – Ponadto chcemy chronić las i nie zgadzamy się na odlesienie tej drogi, bo mogłoby to w przyszłości otworzyć możliwość zabudowy tego terenu i pięknej Doliny Świemirowskiej, a na to nie chcemy pozwolić – mówi wiceprezydent.

Rozmowy przedstawicieli Miasta Sopotu i Nadleśnictwa Gdańsk będą kontynuowane do skutku. Pomimo wielu składanych przez Miasto propozycji, jak do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia.

źródło: Sopot.pl